Powitanie

Witaj na moim blogu☼ Skoro już tu jesteś, pewnie interesujesz się zdrowym odżywianiem. Chętnie podzielę się z Tobą moją pasją i wiedzą. Nie znajdziesz tu przepisów z użyciem białej mąki ani białego cukru, ale z pewnością znajdziesz dużo smaczniejszych i lepszych pomysłów na zdrowe życie ☼ Zapraszam do czytania i komentowania moich wpisów oraz oglądania filmów. Mam nadzieję, że miło spędzisz czas:-) Ściskam Cię serdecznie, Sylwia

czwartek, 17 lipca 2014

Pudding, budyń z siemienia lnianego - doskonały:-)

Widzieliście już pewnie wiele przepisów na puddingi z nasion szałwii hiszpańskiej chia (dwa są również na moim blogu: tu i tu )Postanowiłam zrobić podobny deser używając innych, również niesamowicie zdrowych nasion - siemienia lnianego. Zrobiłam to z czystej ciekawości i nie sądziłam nawet przez chwilę, że przepis ten znajdzie się na moim blogu. A jednak:-) To najpyszniejszy budyń jaki ostatnio jadłam, więc zanim się rzuciłam na miseczkę z tym pysznym deserem, zdążyłam jeszcze zrobić kilka fotek dla Was:-) Nie wierzcie mi na słowo - wypróbujcie!

Siemię lniane jest tu moczone przez kilkanaście godzin, powstaje więc z niego bardzo smaczny kleik. Czytałam kiedyś, że siemię najlepiej się wchłania, gdy jest zmielone, ponieważ ziarenka, gdy są w całości, przelatują przez nasz organizm i  wiele ich wartości nie zostaje wchłoniętych. Na co dzień staram się siemię mielić i wtedy dopiero zalewam je wodą (np. w tym super zdrowym śniadanku :-), ale myślę, że nawet jeśli część wartości się nie wchłonie, warto taki przepyszny i zdrowy deser zjeść zamiast innych:-)))

Składniki na 1 porcję:
  • pół szklanki mleka kokosowego
  • 1 łyżka siemienia lnianego
  • 1 banan
  • 1 łyżka masła orzechowego
  • do dekoracji : gorzka czekolada, orzechy, rodzynki, inne suszone owoce
  • opcjonalnie: jeśli wolicie słodsze desery, możecie dodać trochę syropu klonowego, lub dorzucić dwa daktyle i zmiksować razem z bananami
Łyżeczkę siemienia zalewamy mlekiem kokosowym (tu znajdziecie przepis na domowe mleko kokosowe) i zostawiamy na kilkanaście godzin, może być nawet doba. Następnego dnia miksujemy masło orzechowe z bananem i dodajemy do mleka. Dokładnie mieszamy i deser gotowy! Dekorujemy gorzką czekoladą, orzechami lub rodzynkami. Pychota☼