Powitanie

Witaj na moim blogu☼ Skoro już tu jesteś, pewnie interesujesz się zdrowym odżywianiem. Chętnie podzielę się z Tobą moją pasją i wiedzą. Nie znajdziesz tu przepisów z użyciem białej mąki ani białego cukru, ale z pewnością znajdziesz dużo smaczniejszych i lepszych pomysłów na zdrowe życie ☼ Zapraszam do czytania i komentowania moich wpisów oraz oglądania filmów. Mam nadzieję, że miło spędzisz czas:-) Ściskam Cię serdecznie, Sylwia

niedziela, 28 września 2014

Suszone pomidory - domowe i najlepsze:-)

Własne suszone pomidory to zupełnie inna bajka niż te kupowane, choćby były najlepsze. Przekonałam się o tym po raz pierwszy w zeszłym roku. Tak bardzo mi smakowały, że szkoda mi było otwierać słoiczki:-) W tym roku zrobiłam ich więcej, bo naprawdę w smaku są o wiele lepsze niż te, które jadałam kiedyś:-) -Pamiętajcie, że w pomidorach znajduje się niesamowity przeciwutleniacz - likopen. Jest on o wiele łatwiej przyswajalny, bardziej skoncentrowany w przetworach pomidorowych, jak np. w pomidorowych sosach, ketchupach czy suszonych pomidorach. Regularne spożycie produktów bogatych w likopen zmniejsza ryzyko zachorowania na raka prostaty i raka piersi nawet o kilkadziesiąt procent. Najlepszym źródłem likopenu w naszym klimacie są pomidory, ale zawierają go również inne, czerwone warzywa i owoce.
 
Składniki:
  • kilka kilogramów pomidorów (najlepsze są lima)
  • olej
  • czosnek
  • świeże oregano, świeża bazylia (nie jest to konieczne, ale byłoby super:-)
  • suszone zioła włoskie
  • sól
  • papryka chili - opcjonalnie

Jak suszymy pomidory?
Ja najpierw je dokładnie myję i oczyszczam z pestycydów (mój sposób na to jest tutaj). Następnie kroję na połówki i układam na tacach suszarki do warzyw. Można to zrobić w piekarniku, układając pomidory na papierze do pieczenia. Do suszenia używam zawsze pomidorów lima, są one mięsiste w środku i nie mają zbyt dużo pestek - ja pestek nie usuwam, niektórzy to robią.
Tak przygotowane pomidory suszymy na najniższej temp. w piekarniku czy suszarce ok. kilkunastu godzin. Trzeba je sprawdzać i wyłączyć gdy uzyskają zadowalającą nas formę. Niektórzy lubią bardziej, a inni mniej dosuszone.
 
Pomidory wkładamy do czystych, wyparzonych i osuszonych słoiczków. Do każdego słoika wkładamy ząbek czosnku, świeże zioła, odrobinę soli, ziół suszonych i -  jeśli lubimy -  papryczkę chili.
 
 
Podgrzewamy olej, na którym zazwyczaj smażymy i gorący wlewamy do słoików. Wycieramy górę słoiczka i mocno zakręcamy. Trzeba być bardzo ostrożnym, żeby się nie poparzyć.  Ustawiamy do góry dnem i zostawiamy na noc. 
 
Zapraszam również do obejrzenia filmiku:
 
 
https://www.youtube.com/watch?v=t90zArDb64o