![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhgbLyom__3n8XyHSnxpa0JbjADnnDXuOOU98pvdr56hZZzeE5To_-17O-A9w36nEqwvDipzjH9oQOFsMWg914boPIsXxNX6v5MqzXOAU5IIYoacdKPg4bx6LWzUm9Omgib2dxGpfd7YQ/s200/jogurt3.jpg)
Kisiliśmy już kapustę (przepis tutaj), kisiliśmy buraki (przepis tutaj), robiliśmy fermentowany serek orzechowy (przepisy tutaj i tutaj), teraz przyszła kolej na młode kokosy!
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4T3k7yqq0f-pMnMoPEMu9-puHy0QXDCcP3245AathTbH-NFtltnfC6oSbHbWaXcmnJb56OromGvl2qOt67IxDFe1MgkCr0Vd964jceRXMmm-UEZtJx0yE-Y-Wov01inqYMlX_Upc85w/s200/jogurt.jpg)
Składniki:
- 2-3 młode kokosy
- 2 kapsułki probiotyków
- naturalne słodzidło lub owoce
Kokosy otwieramy, wylewamy wodę kokosową i wydrążamy miąższ (tutaj pokazywałam dokładnie jak to zrobić). Miąższ z kokosów + ok. 100 ml wody kokosowej blendujemy, możemy dodać i zmiksować również owoce lub czymś nasz przyszły jogurt dosłodzić do smaku - np. daktylami, cukrem kokosowym, stewią lub syropem klonowym. Ja nie uważam, że jest to konieczne, jogurt bez żadnych dodatków smakuje mi najbardziej, ale ma on dosyć specyficzny smak i musicie najpierw wypróbować i ocenić w jakiej wersji zasmakuje Wam najbardziej. Taki naturalny przypomina mi ser kozi, ale nie wiem czy to właściwe skojarzenie:-)))
Do przygotowanej bazy jogurtowej wsypujemy kapsułki probiotyków, dokładnie mieszamy, przekładamy do glinianego lub szklanego naczynia i zostawiamy w ciepłym miejscu na kilkanaście godzin.
UWAGA! Tak jak w przypadku wszystkich fermentowanych produktów, nie używamy żadnych naczyń i mieszadeł metalowych - mogą być drewniane, silikonowe lub plastikowe.
UWAGA! Tak jak w przypadku wszystkich fermentowanych produktów, nie używamy żadnych naczyń i mieszadeł metalowych - mogą być drewniane, silikonowe lub plastikowe.
Po tym czasie próbujemy i jeśli jogurt odpowiada nam pod względem kwasowości, wstawiamy i przechowujemy go w lodówce, jeśli nie, zostawiamy na kolejne godziny do momentu, aż smak nam będzie odpowiadał.