Ostatnio bardzo rzadko zdarza mi się piec. Częściowo wynika to pewnie z lenistwa, a częściowo z braku ochoty na jedzenie wypieków i w ogóle jakichkolwiek słodyczy. Jednak moje dzieci zdecydowanie potrzebują zjeść czasami coś słodkiego i bardzo się cieszą, gdy zabieram się za pieczenie:-) Ponieważ sezon na truskawki nadal trwa, to z nimi właśnie postanowiłam zaszaleć:-) Możecie jednak spokojnie użyć w tym przepisie inne owoce - maliny, jagody, brzoskwinie...
Składniki:
- 2 banany
- 1 jabłko
- 6 - 8 daktyli
- szklanka pokrojonych truskawek
- 1/3 szkl oleju
- 1 szkl mąki z brązowego ryżu
- 1 szkl mąki kokosowej
- 1 szkl płatków owsianych
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- pół szkl mleka roślinnego
- kawałki truskawek
Banany, jabłko, truskawki i daktyle miksujemy blenderem na gładką masę. Do powstałego musu dodajemy olej i mleko. W osobnej misce mieszamy suche składniki: mąki, płatki owsiane, sodę i siemię, łączymy z mokrymi składnikami i dokładnie mieszamy.
Do natłuszczonych foremek na muffinki (lub papilotek) nakładamy łyżką gotową masę, do każdej muffinki wbijamy kilka kawałków pokrojonych truskawek.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku, w temp. 200 st.C (400F) około 20-30 minut. Sprawdzamy patyczkiem i kiedy będzie suchy, wyjmujemy muffiny:-)