Nie ma dla mnie nic wspanialszego niż surowe kakao z mlekiem z samego rana. Odkąd przestałam pić nałogowo kawę, szukałam godnego zastępcy, który pozwoli mi o niej zapomnieć tak na dobre:-) Muszę przyznać, że dopiero teraz mi się to udało! Walka z nałogiem kawowym trwała blisko dwa lata. Z cukrem, białą mąką, niezdrowymi tłuszczami poszło mi przecież tak łatwo, z kawą jednak nie mogłam... Zaczynałam ją zastępować kawami zbożowym, potem była yerba mate - i chętnie je piłam, ale po jakimś czasie znów zaczynałam tęsknić za kawą. Do czasu, gdy regularnie zaczęliśmy pić surowe kakao - ciepłe, pachnące, aromatyczne. Teraz, gdy pomyślę o kawie, zaraz nasuwa mi się myśl o kubku ciepłego kakao i o tym, że smakuje o niebo lepiej. To, co zrobiliśmy, opisane jest w książce The Power of Habit (Charles Duhigg). Bardzo trudno jest zrezygnować z pewnych nawyków, znacznie lepiej jest je zastąpić nowymi. Dokładnie to zrobiliśmy i zadziałało w 100%:-)
O surowym kakao i bitej śmietanie wegańskiej zapraszam do obejrzenia: