Irish Moss trzeba przede wszystkim dobrze wypłukać, najlepiej 4-5 razy. Jest w nim często piasek i inne zanieczyszczenia. Gdy jest już czysty zalewamy świeżą wodą i zostawiamy na kilka do kilkunastu godzin. Po tym czasie wodorosty są gotowe do spożycia. Możemy je przechowywać w słoiku w wodzie lub zrobić z nich żel.
Garść namoczonego Irish Moss zalewamy 2 szklankami wody i miksujemy na gładką pastę. Można dodać więcej wody, żeby żel był rzadszy. Wstawiamy do lodówki (tam jeszcze zgęstnieje) i przechowujemy do 2-3 tyg.
Irish Moss ma delikatny posmak morski, trzeba się do jego smaku przyzwyczaić.
Jak stosować?
Ja najczęściej dodaję łyżkę pasty do koktajlu, ale świetnie sprawdza się również jako zagęszczacz do sosów, surowych serów i deserów.
Dajcie znać czy macie jakieś swoje ulubione sposoby na zastosowanie glonów Irish Moss.
Ciężko mi sobie wyobrazić ten mech w mojej codziennej diecie. Morski smak trochę mnie odpycha. Powiedz, jak udało Ci się przyzwyczaić do tego zapachu i smaku? Jesz to z przyjemnością?
OdpowiedzUsuńMiałem w domu, ale nie jadłem za często bo smak nie podchodzi. Płukałem to kilkukrotnie i nie pomaga. Konstystencja żelowa tez cięzka do przegryzienia. Ale zdrowe, nie wszystko musi wyszystkim smakować
OdpowiedzUsuńO, bardzo ciekawe :) Muszę poszukać na mieście albo w internecie :)
OdpowiedzUsuńmoim zdaniem konstystencja jest w punkt !
OdpowiedzUsuńSłyszałam kiedyś o tych glonach ale jakoś nigdy nie próbowałam ich przygotować. Zainteresowałaś mnie tym :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to totalna nowość. Świetny produkt!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że wcześniej nie znałem tego produktu, ale wygląda na to że będzie trzeba go spróbować :) Dzięki za kolejny ciekawy przepis, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń_________
http://bez-tematu.pl/
wyglada fantastycznie a jak smakuje !
OdpowiedzUsuńCiekawe, nigdy nie słyszałam o tych wodorostach czy glonach, muszę sprawdzić ich zastosowanie i działanie. Ciekawe jak to wygląda są jakieś materiały o tym.
OdpowiedzUsuńDziwne te glony, powiem szczerze że, bardzo mi się podoba ta koncepcja i chyba spróbuje sobie kupić to i zrobić sobie z tego diete. Samych glonów bym nie zjadł ale z jakimś koktajlem to nie ma problemu.
OdpowiedzUsuńOj tak, irlandzki mech ma masę pozytywnych właściwości. Z tego co wiem, stosowany jest nie tylko w leczeniu patologii układu pokarmowego, ale także w przypadku gruźlicy płuc, zapalenia płuc, kokluszu, astmy oskrzelowej, czy przewlekłego zapalenia oskrzeli.
OdpowiedzUsuńSzczególnie warte zapamiętania są te właściowści:
• Irish moss to potężne narzędzie dla układu odpornościowego.
• Wykazuje działanie antybakteryjnie.
• Ma działanie przeciwwirusowe.
• Jest to silny przeciwutleniacz, dzięki czemu wspiera odmłodzenie ciała.
Ciekawią mnie natomiast potencjalne skutki uboczne - czy taka roślinka, zakładając poprawne jej przygotowanie może też zadziałać w drugą stronę? Na co trzeba uważać stosując?
Ciężko mi sobie wyobrazić to coś w mojej codziennej diecie. Wygląda bardzo nie zachęcająco, powiedziałabym nawet że dziwnie. Ale skoro działa to jestem skłonna ich spróbować!
OdpowiedzUsuńNie wygląda zbyt apetycznie ale przyznam, że ciekawy produkt, z którym spotykam się pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńale super tutaj jest polecam !
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonują te glony Irish Moss ale kolagen w diecie powiem szczerze że jest to ciekawa opcja. Muszę sprawdzić jego działanie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWygląda dziwnie, ale pewnie warto przetestować
OdpowiedzUsuń