Kochani, po 9 już miesiącach na diecie ketogenicznej mogę z całą pewnością stwierdzić, że tego właśnie mi brakowało:-) Brakowało mi przede wszystkim tłuszczu, którego mój organizm tak rozpaczliwie potrzebował. O moich doświadczeniach na diecie keto opowiadam na moim kanale na YT, tutaj wrzucam przeważnie przepisy. Chcę się jednak podzielić moimi doświadczeniami w tym temacie, więc zainteresowanym wrzucam filmiki również tutaj do obejrzenia.
Powitanie
Witaj na moim blogu☼ Skoro już tu jesteś, pewnie interesujesz się zdrowym odżywianiem. Chętnie podzielę się z Tobą moją pasją i wiedzą. Nie znajdziesz tu przepisów z użyciem białej mąki ani białego cukru, ale z pewnością znajdziesz dużo smaczniejszych i lepszych pomysłów na zdrowe życie ☼ Zapraszam do czytania i komentowania moich wpisów oraz oglądania filmów. Mam nadzieję, że miło spędzisz czas:-) Ściskam Cię serdecznie, Sylwia

czwartek, 10 października 2019
5 komentarzy:
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze, porady i miłe słowa- czytam je z wielką radością:-) Więc piszcie, piszcie, piszcie...:-)))
Jeśli potrzebujesz motywację, pomoc w schudnięciu czy zmianie nawyków żywieniowych, prowadzę również indywidualny coaching. Zajrzyj tutaj: http://www.kierunekzdrowie.com/p/coaching.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Przydatne informacje i wskazówki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję:-)
OdpowiedzUsuńNa pewno obejrzę te filmiki. Może się to przydać.
OdpowiedzUsuńPodstawą zdrowego stylu życia jest odpowiednia dieta i aktywność fizyczna.
OdpowiedzUsuńMówi się o dziennym zapotrzebowaniu na makroskładniki. Rozumiem, że jeżeli zjemy już w czasie pierwszego posiłku wszystkie dozwolone w tym dniu węgle, to już w dalszych posiłkach nie wolno jeść ich więcej. Ale czy nie wyrzuci nas z ketozy po takim posiłku? I czy na adaptacji coś takiego jest (teoretycznie) dozwolone? I co z osobami, które raczej nie praktykują IF i te posiłki rozkładają się praktycznie na cały dzień, czy w takim wypadku taki rozkład nieproporcjonalny węgli o czymś może zaważyć? Pozdrawiam cieplutko. Sylwia G.
OdpowiedzUsuń