
Składniki:
- 1litr wywaru z warzyw (tu jest mój przepis na pyszny wywar:-)
- warzywa (u mnie gotowane - marchewki, pietruszka, seler, kalafior, zielony groszek, brokuły i świeża kolendra)
- 4 łyżki agaru

Ugotowane warzywa drobno kroimy. Wywar warzywny (już po wyjęciu warzyw) gotujemy z agarem 3-5 minut, mieszając, żeby się dobrze rozpuścił.
W maleńkich miseczkach układamy najpierw warzywa lub liście, które chcemy mieć na górze galaretek, zalewamy 1-2 łyżkami wywaru i zostawiamy na kilka minut do zastygnięcia. Następnie układamy pozostałe warzywa i zalewamy wywarem całość.
Nie musimy chować galaretek do lodówki (choć ja i tak zawsze chowam:-), ponieważ agar zastyga w temperaturze około 30 st C.
Gdy galaretki dobrze stężeją - wyjmujemy je przy pomocy noża (nie powinno być z tym problemu, bardzo łatwo "wychodzą":-)
Podajemy galaretki skropione sokiem z cytryny lub octem jabłkowym. Są PYSZNE - serdecznie Wam polecam!
Wyglądają pięknie, myślę że to świetny pomysł na Wielkanoc :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i już życzę miłych Świąt
Naprawdę świetny jest ten blog. Nie moge się doczekać kolejnych wpisów.
OdpowiedzUsuńOne są po prostu wegańskie. Dla mnie bomba. :-)
OdpowiedzUsuńNo niestety, zrobiłam na święta i wylądowały w koszu. Dałam 2 Łyżki agar agar, a nie 4 jak w przepisie ( na 1.25 l bulionu). Galareta tak się związała, że była aż chrupka, jak plastik. Zdecydowanie złe proporcje są w tym przepisie podane!
OdpowiedzUsuńRazem z żoną robiliśmy te galaretki według tego przepisu i wyszły bardzo smaczne. Nie było żadnego problemu z konsystencją czy brakiem smaku. Czekamy na kolejne przepisy!
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł!
OdpowiedzUsuńWygląda naprawdę świetnie :) Na pewno przestestuje w najbliższym czasie.
OdpowiedzUsuńŚwietny sposób na posiłek w zbliżające się upały, w dodatku zdrowo i smacznie. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł.
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńJak to przecież zwykły galart jest, z tą różnicą że nie na normalnym mięsnym rosole, a kostce. A ludzie jakby coś nowego odkryli, wasze babcie już kiedyś to robiły :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie z octem, takie są najlepsze. Ocet dodaje ostatecznego zapachu jest najlepszy ze wszystkich przypraw jeżeli chodzi o galaretkę
OdpowiedzUsuńExtra przepis mi wyszlo bez problemu
OdpowiedzUsuńwygladaja smakowicie !
OdpowiedzUsuńWłaśnie robię w sumie już drugi raz :) Dziękuje Pani Sylwio :* <3
OdpowiedzUsuńfajne nawet takie ciekawe ! :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń