
Składniki:
- pół szklanki fasoli czerwonej
- pół szklanki fasoli białej
- czerwona papryka
- 1 duża lub 2 mniejsze cebule
- 6-7 dużych pieczarek
- pół szklanki sosu pomidorowego (opcjonalnie)
- szklanka czarnego lub brązowego ryżu
- sól, pieprz, czosnek, papryka, kumin, kolendra, zioła włoskie i inne przyprawy, jakie lubicie:-)
Fasole moczymy w wodzie w osobnych miseczkach. Następnego dnia je dokładnie płuczemy, zalewamy świeżą wodą i gotujemy do miękkości (w osobnych garnuszkach).
Podsmażamy cebule, pokrojone pieczarki i paprykę. Dodajemy sos pomidorowy, odcedzone fasole i chwilkę gotujemy. W razie potrzeby dolewamy trochę wody, w której gotowały się fasole - do zadowalającej nas konsystencji. Po zdjęciu z gazu doprawiamy do smaku przyprawami.
Ryż gotujemy w proporcji 1:2, pod koniec gotowania wciskamy 2 ząbki czosnku.
Ryż z sosem fasolowym podajemy z warzywami i wcinamy do napełnienia brzuszków:-) Prosty, pyszny i zdrowy obiadek, prawda? ☺
Bardzo fajne są Twoje pomysły, przepisy itd. Dzięki, że chcesz sie nimi dzielić, z przyjemnością korzystam, ale... ale irytująca jest ilość/wielkość zdjęć na blogu - zwłaszcza, jeśli są to praktycznie te same ujęcia. Ledwo inny kąt /zoom nie robią wielkiej różnicy, za to czasem wielką...nudę! Wybacz szczerość i nie gniewaj sie. Chciałabym cieszyc się z lektury Twego bloga w pełni, niestety przez te zdjęcia nie zawsze sie to udaje - przewijam je szybko , często nawet nie patrząc, a jest co przewijać.... Myślisz, że dało by radę cos z tym zrobić? Dokonywać większej selekcji w wyborze zdjeć, by zachować większy balans co do ich rodzaju/ ilości/ wielkości? Jako wierny czytelnik , byłabym ucieszona, jeśli to dla Ciebie nie problem i jeśli uważasz, że to dobry pomysł. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za szczerość i wcale się nie gniewam Rzadko dostaję takie komentarze:-) Szkoda tylko, że się nie przedstawiłaś - byłoby mi lepiej odpisywać do konkretnej osoby, a nie do anonima:-) Myślę, że mogę coś z tym zrobić - też myślałam, że tych zdjęć jest za dużo. Chociaż są różni ludzie i wiem, że niektórym właśnie to się podoba:-) Dla mnie samej przeglądanie blogów, gdzie jest tylko jedno zdjęcie potrawy - nie jest satysfakcjonujące:-) Masz jednak rację, że zdjęcia mogłyby być bardziej zróżnicowane lub po prostu w mniejszej ilości. Myślałam już wcześniej, że 3 zdjęcia wystarczą i może teraz będę tak robić, zgodnie z Twoją sugestią:-) Cenię sobie ogromnie tego typu komentarze, nie złosliwe, ale szczere i rzeczowe, więc oczywiście wezmę Twoje rady głęboko do serca:-) Pozdrawiam Cię serdecznie, Sylwia
UsuńŚwietna sałatka, pięknie kolorystycznie wygląda. Taki kontrast. To dla oczu. A dla mnie? Pysznie i kusząco :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że czarnego ryżu jeszcze nie jadłam, w zasadzie nawet nie widziałam, że stał u nas na półce w sklepach. Możekiedyś przy okazji zakupów w większym mieście, znajdę takowy :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze wyprobowac to polaczenie,czyli fasolka,a nawet -ki i pieczarki!Wyglada pieknie i smakowicie.Feria barw!
OdpowiedzUsuńBiały znam, kolorowy też, nawet ostatnio pokusiłam się, żeby kupić dziki, ale czaaarny!? Gdzieś Ty go kupiła? Chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńW USA:-) Popytaj w sklepach ze zdrową żywnością w swoim mieście, możesz też poszukac w sieci.
UsuńNie widziałam u siebie jeszcze w sklepie czarnego ryżu. Chodzi o te markety typowe.
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam do tego dania zwykły brązowy ryż ;) smacznie wyszło. Dopiero zaczynam swoją przygodę ze zdrowym jedzonkiem i Twoja strona jest dla mnie kopalnią przepisów i inspiracji. Dziękuję :) zaglądam tutaj codziennie.
OdpowiedzUsuńSylwio, niebo w gebie! Zrobilam dzis na obiadek z Canadian Lake Wild Rice. Wprawdzie wygladal troche inaczej niz ten u Ciebie, ale tez czarny ;) Mysle, ze obojetnie jaki ryz sie uzyje (poza bialym oczywiscie), to bedzie dobrze. Pychotka!!! Dzieki za przepis. Nastepne do wyprobowania, Twoje kotleciki z fasoli i kalafiora :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka, Kinga
Super, cieszę się, że Ci smakowało:-)
UsuńTen przepis jest przepyszny! Ustępuje nawet zielonej soczewicy z ryżem i papryką :)
OdpowiedzUsuń