
Składniki:
- 2 szklanki ugotowanej, odcedzonej czarnej fasoli
- 6 łyżek płynnego oleju kokosowego
- 80 ml syropu klonowego
- 3 łyżki kakao
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 2 łyżki zmielonego siemienia lnianego
- opcjonalnie 1/3 szklanki posiekanej gorzkiej czekolady
Fasolę, olei i syrop klonowy blendujemy na gładką masę. Dodajemy kako, sodę, siemię i miksujemy jeszcze chwilę. Do czekoladowej masy możemy dodać posiekaną czekoladę i dokładnie wymieszać łyżką. Masę przekładamy do małej foremki (np. keksówki) wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasto wkładamy do nagrzanego do 200stC piekarnika i pieczemy 45 min.
Spróbujcie koniecznie, warto:-)
Mnie tam fasola nie przeraża :) Przecież robi się ciasto także z marchewką ;)
OdpowiedzUsuńA mam pytanie odnośnie syropu klonowego: można go miodem zastąpić?
pozdr
Można, choć myślę, że z syropem będzie smaczniejsze (jestem fanką syropu klonowego:-)
UsuńŚwietne ciasto. Nie przeraża mnie fakt, że w cieście znajdują się składniki, które dziwią. Wierzę na słowo, że to podnosi walory smakowe. Chętnie spróbowałabym Twojego wypieku :)
OdpowiedzUsuńwypróbuj Krysiu:-)
UsuńWyglada,jak najprawdziwsze brownie,a nawet lepiej,bo tak wlasnie wilgotno i czekoladowo:) Ja na pewno nie uciekne przed tym przepisem,bo jakos dotychczas, to co przygotowywalam wg Twoich zawsze mi bardzo smakowalo.Ale ostatnio mam okazje (moja mama przyjechala nas owiedzic i przejela piecze nad kuchnia),wiec oczyszczam sie warzywnie i owocowo opierajac sie glownie na diecie Dr Dabrowskiej(o ktorej istnieniu nota bene dowiedzialam sie z Tw.kanalu)Na same surowe pozywienie nie jestem gotowa i tez nie chce,ale takie wiosenne oczyszczanie to jest to! Z reszta tez zachecilas mnie do tego,mowiac o swoich planach:)...Ja jakies 10 lat temu tez zaczynalam od porad Michala Tabaka i do dzisiaj to wszystko wydaje mi sie bardzo sensowne i pomocne.
OdpowiedzUsuńP.S.Wyprobowalam ostatnio zupe kalafiorowo-marchewkowa Twojego przepisu.Pyszna! Oczywiscie poki ,co bez tluszczu i z minimalna iloscia soli,ale i tak byla genialna!Mam zamiar ja wlaczyc do naszego zwyklego menu potem.To polaczenie tych dwoch warzyw bardzo mi posmakowalo,osobno nie ma takiego efektu,hi,hi...
Pzdr:)
Cieszę się bardzo, dzięki za ten przemiły komentarz:-) Ja zupę kalafiorową też bardzo lubię i to połączenie z marchwią smakuje mi bardzo:-) Mam nadzieję, że ciasto z fasoli też Ci zasmakuje - jest mocno czekoladowe:-) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńBardzo zdrowe z syropem klonowym zamiast cukru. Faktycznie wygląda jak prawdziwe brownie. Do mnie przemawia bo ja lubię wszystko co zdrowe :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to ciasto (mam podobny lub nawet taki sam przepis) jestem w nim zakochana choć weganką nie jestem :P
OdpowiedzUsuńciesze sie,ze lubisz ten przepis, choc malo prawdopodobne, ze masz identyczny, bo moj robilam z glowy, na oko:-) choc w wiekszosci przepisow na takie brownie sa te same skladniki, roznia sie nieznacznie:-)
Usuńa ja wywaliłam czarna fasole - bo sie przeterminowała, leciutko;) i nie wiedziałam co z niej zrobić.
OdpowiedzUsuńno szkoda:-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSylwio, ile namoczyć należy fasoli, aby po ugotowaniu wyszły
OdpowiedzUsuńdwie szklanki. Dzieki za odpowiedz i pozdrawiam ciepło :)
czy można dodać innej fasoli ? np. czerwonej ;)
OdpowiedzUsuńCiasto upiekłam podążając za przepisem, ale nie jestem zadwolona, bo w środku wyszło suche. Może trzeba skrócić czas pieczenia? Browni zwykle piekę ok. 20 min. Brownie kojarzy mi się zawsze z ciastem wilgotnym, lekko ciągnącym się. I tego się spodziewałam. Na pewno jeszcze zrobie jedno podejście bo przepis mi imponuje. Ciasto zaczełam juz wyjadać przed upieczeniem. Będę robić, aż wyjdzie takie jak na zdjęciu. Co o tym myślisz? Ela
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego wyszło suche. Może trzeba skrócić pieczenie lub zmniejszyć temperaturę. Proszę jednak nie oczekiwać takiego smaku jak w tradycyjnym brownie:-)
UsuńDziękuję za podpowiedź. To prawda, że byłam nastawiona na tradycyjne brownie. I to właśnie spowodowało moje rozczarowanie:( Zatem będę próbować ze zmianą temperatury lub czasu. Słyszałam też, że w trakcie pieczenia można ciasto przykryć folią aluminiową. Co prawda nie mam doświadczenia, ale nie poddam się. Pozdrawiam. Ela
OdpowiedzUsuńPrzepyszne ciasto! Dziękuję za przepis, podchodziłam do niego sceptycznie, do momentu, aż spróbowałam pierwszy kawałek. Niewiarygodne, że tak pyszne słodkości można zrobić z tak zdrowych składników. Wspaniały blog, często korzystam z przepisów. Pozdrawiam serdecznie :) Kamila z Belfastu
OdpowiedzUsuńFasola?! Jak dla mnie bardzo dziwne połączenie, dodałabym słonecznik, dynie, jakieś owoce, ale nigdy nie fasolę :P
OdpowiedzUsuń