Ciągle słyszymy o ogromnej ilości pestycydów, którymi traktowane są owoce i warzywa zanim trafią do naszych domów. Tych toksycznych substancji jest na rynku coraz więcej, ciągle powstają nowe, bardziej skuteczne, a tym samym coraz bardziej niebezpieczne dla naszych organizmów. Pestycydy mają za zadanie niszczyć bakterie, grzyby, wszystko co mogłoby się zainteresować danym owocem czy warzywem:-) Żeby były piękne, równe i błyszczące muszą być pokryte jeszcze innymi, trującymi substancjami.
Z drugiej strony - coraz częściej podkreśla się znaczenie warzyw i owoców w naszej diecie. Bez nich nie można mówić o zdrowym odżywianiu. Warzywa i owoce powinny stanowić znaczną część diety osoby dbającej o dostarczenie organizmowi wszystkich niezbędnych witamin i minerałów.
I jak tu pogodzić te dwa, wykluczające się, tematy?
Jeść warzywa i owoce i nie przejmować się pestycydami? Przecież i tak ilość toksyn, na jakie jesteśmy narażeni w naszym codziennym życiu, jest olbrzymia. Toksyny są w powietrzu, w wodzie, w kosmetykach, w pożywieniu - gdzie ich nie ma? :-)
Kosmetyków możemy nie używać, wodę możemy filtrować (przynajmniej częściowo:-), powietrza raczej nie zmienimy, a co z owocami i warzywami?
Myślę, że jeżeli jest choć odrobina szansy, że części z pestycydów, jakie znajdują się na warzywach i owocach, możemy się pozbyć - nie ma się nad czym zastanawiać.
W wielu miejscach szukałam wskazówek jak pozbyć się toksyn z warzyw i owoców i znalazłam kilka rad, które natychmiast wprowadziłam w życie. Mówię o nich i pokazuję je w filmiku, który kilka miesięcy temu ukazał się na YouTube. Zapraszam Was do obejrzenia. Jeśli znacie jakieś inne, lepsze, bardziej skuteczne metody , dajcie znać:-)