Ketchup domowy to zupełnie inna bajka niż ten ze sklepu... Gdy się zrobi raz swój własny, ten sklepowy omija się już szerokim łukiem:-) W wersji domowej ketchup może być naprawdę bardzo zdrowy i można go jeść bez żadnych wyrzutów. Mój nie zawiera oczywiście białego cukru ani białego octu, a smakuje naprawdę rewelacyjnie! I co najważniejsze nie ma żadnych konserwantów, polepszaczy smaku, barwników i innych "wspaniałych" specyfików:-) Warto poświęcić jeden wieczór, żeby zimą cieszyć się własnymi, zdrowymi przetworami.
Składniki:
- 6 kg pomidorów
- 3 cebule
- 2 papryki czerwone
- kilka łyżek octu jabłkowego (6-8 - do smaku)
- 6 łyżek xylitolu lub innego, zdrowego "cukru"
- sól, słodka papryka
- ziele angielskie i listki laurowe
- opcjonalnie papryczka chili lub pieprz cayenne
Pomidory dokładnie myjemy, kroimy w mniejsze kawałki (wykrawamy twardy rdzeń) i wrzucamy do garnka. Dodajemy kilka listków laurowych i kilka ziarenek ziela angielskiego, a także pokrojoną cebulę i paprykę, gotujemy przez około 2 godziny. Ja listki i ziarenka wrzucam w bawełnianym woreczku lub zawinięte w gazę, żeby je później wyjąć przez miksowaniem.
Gdy wszystko jest już dobrze rozgotowane miksujemy blenderem. Niektórzy przecedzają przez sitko, żeby pozbyć się pestek więc w tym momencie możecie to zrobić, ja tego nie robię. Do pomidorowego sosu, który uzyskaliśmy, dodajemy wszystkie przyprawy - tu trzeba się posłużyć swoim własnym smakiem - czy chcemy więcej octu, czy bardziej słodkie, słone, pikantne... Następnie zostawiamy sos na kolejne 2-3 godziny, żeby wyparowała z niego woda, a konsystencja bardziej przypominała ketchup niż zupę. Gotujemy na małym ogniu bez przykrycia.
Nasz domowy ketchup nie będzie tak gęsty jak niektóre sklepowe, ale będzie za to bez porównania smaczniejszy. Niektórzy dodają jeszcze inne warzywa, jak np. marchewkę lub pietruszkę - wtedy ketchup będzie miał trochę gęstszą konsystencję.
Nasz gotowy ketchup przekładamy do słoiczków i pasteryzujemy 20-30 minut.
Możemy też zrobić inaczej - i ja tak właśnie robię - wsadzam umyte i osuszone słoiki i nakrętki do nagrzanego do najniższej możliwej temperatury piekarnika i nagrzewam je w ten sposób ok. 10min. Następnie wyjmuję po jednym słoiku, wlewam ketchup, przecieram suchą szmatką brzegi i mocno zakręcam. Ustawiam słoiki do góry dnem i zostawiam do wystygnięcia. W ten sposób się same pięknie wekują i nie muszę ich już gotować w słoikach. Ten sposób sprawdza się u mnie najlepiej, ale każdy może zrobić jak woli.
Z 6 kg pomidorów wyszło mi 11 słoiczków po 350ml. Mój keczup smakuje obłędnie, spróbujcie zrobić swój własny☼
Zdarza mi się czasem zrobić frytki i wtedy brakuje mi do nich ketchupu, przydałby się taki słoik w lodówce :).
OdpowiedzUsuńSklepowe w większości są niesmaczne, nie smakują jak coś pomidorowego tylko plastikowego ;)
Jakie śliczne słoiczki, a ketchup od razu widać że jest pyszny i zdrowy bo domowy :-)
OdpowiedzUsuńLubię , bardzo lubię , może i ja zrobię....
OdpowiedzUsuńTaki ketchup to ja mogę jeśc łyżkami ze słoika :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie przetwory!
OdpowiedzUsuńWitaj. Chciałam zaprosić Cię na mojego bloga. Jestem początkującą bloggerką, ale szybko uczącą się :)
OdpowiedzUsuńhttp://kulinarnerewolucjeanette.blogspot.com/
Pozdrawiam.
Gabi
OdpowiedzUsuńAle mnie wzięło smalczyk, keczupik na dobre zaszyłam się w kuchni...świetny blog, brewki prześliczne naprawdę**** Jutro wędruje do słoików. Teraz dobry czas pomidorki są pyszne!!!
Dzięki:-) choć na imię ma Sylwia:-)
UsuńTu już nudne nie było...pozdrawiam
UsuńGabriela /Gabi/
Cieszę się, pozdrawiam:-)
UsuńCo mogłabym użyć zamiast octu jabłkowego? Nie posiadam. Robiłam ale niestety mi nie wyszedł :/
OdpowiedzUsuńMagda
Ocet jabłkowy dodaje smaku, możemy go zastąpić innym, ale nie będzie to już takie zdrowe.
UsuńZapaliłam się do zrobienia domowego keczupu ;)
OdpowiedzUsuńChciałam się tylko upewnić... pomidory blendujesz wraz ze skórkami?
I co by było gdybym dodała zmielone listki laurowe i ziele angielskie? By nie trzeba było ich odławiać ;) myślisz, że weki będą później nietrwałe?
Czasem pomidory blenduję w skórkach, czasem bez, w zależności od wyglądu pomidorów i moich chęci. Na pewno nie dodawałabym zmielonych listków i ziela. Wiesz, ja wrzucam zawsze wszystkie takie przyprawy do woreczka bawełnianego (kiedyś zawijałam w gazę) i potem wyławiam cały woreczek:-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:-)
UsuńZrobiłam we wrześniu, ale dopiero dziś otworzyłam i muszę przyznać, że jest obłędny!!! :))) Jest tylko jeden problem: zrobiłam go zdecydowanie za mało... :) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się ogromnie:-)
UsuńKetchup domowy jest najlepszy :) Każdy o tym wie...Polecam jednak w chwili braku domowego rarytasu z pomidorków takie ketchupy, które mają dużo pomidorów w 100g produktu. Na przykład pikantny ketchup z Gomaru z Pińczowa jest zrobiony aż z 230g pomidorów na 100g produktu i ma bardzo dużo zdrowego likopenu oraz nie posiada konserwantów. Warto spróbować.
OdpowiedzUsuńSylwio,czy myslisz ze zmiana kolejnosci bedzie miala wplyw na smak? Najpierw wszystko zmiksowac w Vitamixie, a potem gotowac do odpowiedniej konsystencji? Tak robie z przecierem pomidorowym. Do ketchupu sie dopiero przymierzam, choc jeszcze nie sezon :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem, może wyjść zupełnie inaczej:-) Też robię sosy w Vitamixie, ale ketchupu nie robiłam. Daj znać jeśli zrobisz, będę wiedziała na sezon:-)))
UsuńSylwio, zrobilam ketchup na dwa sposoby- jeden tak jak Ty(pominelam jednak slodzidlo i dalam mniej octu oraz uzylam biala cebule; dalam tez ciut wiecej papryki)- wyszedl pyszny. Drugi- najpierw wszystko zmiksowalam w Vitamixie, a potem gotowalam. Wszystkie skladniki/ proporcje takie same (tylko zamaist bialej uzylam czerwonej cebuli, bo juz nie mialam tej pierwszej), i musze przyznac, ze efekt nie byl tak dobry jak przy wersji pierwszej. Czyli korzystniej jest najpierw gotowac w kawalkach, a dopiero potem miksowac.
OdpowiedzUsuńPytanko/ prosba- czy w najblizszym czasie planujesz zamiescic jakies przepisy na przetwory? Sezon na owoce i warzywa sie rozkreca (ja tez;-) i mam zamiar w tym roku zrobic sporo roznych sloikow. Szczegolnie chodza mi po glowie dzemy (w zeszlym roku zrobilam jablkowy zupelnie bez cukru i wyszedl pyszny, ale truskawkowy juz nie taki super), buraczki, ogorki, itd, itp. Lada dzien bedzie wysyp wisni, porzeczek, agrestu i malin, na ktore zamierzam sie wybrac na farme (przypominam, ze mieszkam tak jak Ty w USA, wiec jesli bedziesz zainteresowana, to moge Ci podac namiary na to miejsce gdzie maja te cudenka;-).Poki co- prosze o kolejne przepisy na przetwory:-))))
jaka trwalosc ma ten ketchup nie otwarty?
OdpowiedzUsuńPrzyszła pora i na mnie > to będzie mój pierwszy raz. Dziś zaczęłam odparowywać pomidory do dżemu > jutro będę kończyła ( bardzo jestem ciekawa jak będzie smakował ? ). Uwielbiam pomidory, a w tym roku po prostu szaleję z nimi :)
OdpowiedzUsuńDołączam sie do pytania. Ile taki ketchup moze wytrzymać bez otwierania słoiczka?
OdpowiedzUsuń