Przejście na wegetarianizm lub weganizm jest bardzo poważną decyzją w życiu każdego człowieka, często wielką zmianą w sposobie odżywiania. Decyzja o podjęciu takiego kroku powinna być - moim zdaniem - dobrze przemyślana i odpowiedzialna.
Nie powinno się jej podejmować bez przygotowania - zarówno psychicznego jak i żywieniowego. Warto wiedzieć jak zdrowo się odżywiać, by móc w pełni wykorzystać dobrodziejstwo i możliwości poprawy zdrowia dzięki podjęciu tej ważnej decyzji.
Poniżej możecie wejść na filmik z moimi przemyśleniami na ten temat, na moim blogu znajdziecie też sporo przepisów, które - nie tylko są wegetariańskie - ale również bardzo zdrowe. Zachęcam Was też do odwiedzenia stron, do których linki wrzuciłam poniżej - możecie się z nich wiele dowiedzieć, nawet jeśli nie jesteście gotowi na odrzucenie mięsa - warto tę wiedzę mieć:-)
Zachęcam Was do zgłębienia tematu i polecam kilka stron i filmików do obejrzenia:
Film "Ziemianie", który każdy powinien zobaczyć:
Wspaniałe polskie strony wegańskie:
I filmiki po angielsku:
Gratulacje wielkie! to jest osiagniecie:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję Asiu:-)
UsuńPięknie, pięknie i żeby tak zostało ;)
OdpowiedzUsuńno zobaczymy:-)
Usuńzbieram się powoli, bardzo powoli, małymi kroczkami idę w tym kierunku :) dzieki Tobie, kochana :*
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mnie to cieszy Małgosiu!:-)
UsuńGratulacje i powodzenia :]]
OdpowiedzUsuńZwróć szczególną uwagę na stan wzroku, włosów oraz przewodu pokarmowego, w tym wątroby (z tym związane są najczęstsze dolegliwości wegetarian i wegan po kilkunastu latach stosowania diety)
Najważniejsze to 'podejście z głową' ;]
Pozdrawiam!
N.
A w jaki sposob wegetarianizm wplywa negatywnie na wątrobe? Choruje od kilku lat na przewlekłą chorobe wątroby i mysle wlasnie ze wegetarianizm mi sluzy...A wrecz jak zdarzy mi sie np zjedzenie wiekszej ilosci np twarogu (dla mnie wieksza ilosc to 60g:p) to czuje skurcz w nadbrzuszu i mysle ze to przez nadmiar bialka...Ania
UsuńAniu, ja też po zjedzeniu nabiału mam problem i nie czuję się dobrze, i nie myślę, że to nadmiar białka - myslę, że to nie jest pożywienie dla nas:-)
UsuńU mnie dziwne jest to, że wszystkie inne produkty mleczne trawie bezproblemowo, choć i tak staram się ich unikać, a jak tylko zjem produkt z większą zawartością białka (zwłaszcza twaróg i serek wiejski), to po jakimś czasie mam skurcz w okolicach wątroby, jakby głodowy:P Ostatnio produkty mleczne staram się ograniczać do minimum i zauważyłam pozytywny tego wpływ:) Pozdrawiam. Ania
UsuńGratuluję. Świetny post. Mam w swoim środowisku kilka osób które stosują dietę wegetariańską. Odeślę ich do Twojego bloga po szczegóły. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Krysiu:-)
UsuńFilmik bardzo mi sie podobal:) A te z linkow zostawie sobie do obejrzenia przed snem:) W moim przypadku wegetarianizm takze przychodzil stopniowo, ale cale zycie jadlam bardzo malo mięsa, ale więcej ryb,ale teraz i z nich zrezygnowalam. Zawsze wolalam owoce i zboza, do jedzenia warzyw tez doroslam niedawno:p Nie pamiętam nawet czy kiedykolwiek jadłam kiełbaske z grila:p Teraz coraz bardziej zmierzam ku weganizmowi,ale mysle ze potrzebuje jeszcze troche czasu. Wegetearianizm takze bardzo rozwinąl moje umiejętnosci kulinarne i chyba pozytywnie wplynal na moją rodzibe, bo mimo iz rodzice i siostra nie są w stanie zrezygnowac z mięsa,to jedzą go duzo mniej:) Bardzo Panią pozdrawiam:) Ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu, również Cię serdecznie pozdrawiam:-)
UsuńGRATULACJE! potem obejrzę twój filmik na spokojnie. Ja po filmie "Ziemianie" (a musiałam go oglądać na raty, bo na raz nie da się), od razu postanowiłam że nie zjem już nigdy mięsa wieprzowego ani wołowego. To było ponad 4 lata temu, stopniowo zmniejszam też drób i ryby, aż mam nadzieję że w końcu przejdę całkiem na wegetarianizm. Wyniki badań mam dobre, czuję się lepiej no i sumienie mam czystsze, że nie przyczyniam się do cierpienia zwierząt. Pozdrawiam, będę korzystała z przepisów.
OdpowiedzUsuńCieszę się Moniko, ja filmu "Ziemianie" też nie obejrzałam w całości przy jednym podejściu:-)
UsuńSylwio jak ja sie ciesze ze odkrylam twoj blog i kanal, wlasnie wprowadzam rewolucje w swoim zywieniu i calej rodziny. Poszukuje jakiejs dobrej i fachowej lektury na temat zdrowego odzywiania, jedzenia na surowo, wegetarianizmu itd. czy mozesz mi polecic jakies pozycje ksiazkowe? Najwiekszy bol mam z ksiazka 80/10/10 bo w PL nie ma polskiego tlumaczenia a i jej cena jest zawrotna. Pozdrawiam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńAniu, kilka książek polecałam już na blogu, zerknij tutaj: http://www.kierunekzdrowie.com/p/ksiazki-o-zdrowym-zywieniu.html
UsuńBędę jeszcze polecać więcej książek:-)
Świetny materiał. Daje do myślenia. Z mojej strony mogę polecić stronę wegetarianie.pl. Są tam świetne artykuły, przepisy i wiele innych pożytecznych informacji. Pozdrawiam. Agata;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Agato, na pewno ten link się też przyda:-) Pozdrawiam
UsuńObejrzałam film Ziemianie, w całości za pierwszym razem. Nie wiem, jak mi się to udało, aczkolwiek odwracałam kilka razy oczy, bo nie dało się patrzeć. Ten film jest przerażający. Tyle w nim okrucieństwa i bezwzględności. Ludzie to są naprawdę potwory. Prawie przez cały film płakałam. Od dawna przymierzałam się do wegetarianizmu. Dopiero od Nowego Roku nie jem mięsa, czyli ponad 4 miesiące. Zamierzam również przejść na weganizm. Czytałam ostatnio książkę Nowoczesne zasady odżywiania. Jestem po prostu zaszokowana tym, jak jesteśmy oszukiwani, nie tylko przez koncerny spożywcze, ale również przez koncerny farmaceutyczne. Tak się cieszę, że tę książkę kupiłam. Teraz jestem bardziej świadoma, co trzeba robić, aby żyć długo i zdrowo. Dziękuję Pani Sylwio, że stworzyła Pani ten blog. Takich ludzi nam potrzeba. Pozdrawiam. Agata;-)
OdpowiedzUsuńAgato, też się cieszę, że przeczytałaś tę książkę i że obejrzałaś film:-) Szkoda, że tak niewielu ludzi daje się przekonać...:-) Pozdrawiam Cie serdecznie!
UsuńMi na w postanowieniu bycia weganką nie było łatwo wytrwać. Jednak po 4 latach mogę stwierdzić, że to byłą jedna z lepszych decyzji jaką w życiu podjęłam ;)
OdpowiedzUsuńMoje początki z weganizmem nie należały do prostych. Jednak wytrwałam w postanowieniu i jestem weganką już 5 lat i uważam, że była to najlepsza decyzja w życiu ;)
OdpowiedzUsuń