
Zawsze przygotowuję podwójną porcję ciasta - z jednej pieczemy pierniczki, z drugiej piekę kilka dni przed świętami piernik staropolski (3 duże placki przełożone powidłami).
Przepis, który znajdziecie poniżej, zawierał w oryginalne białą mąkę i cukier. Ja oczywiście to zmieniłam, dodałam w tym roku mąkę pszenną razową, cukier brzozowy - ksylitol i mleko migdałowe. Wszystkiego użyłam w proporcjach, jakie są w oryginalnym przepisie. Będzie to więc eksperyment:-) Ciasto wygląda tak jak zawsze, pachnie niesamowicie, jestem pełna nadziei, że wypieki wyjdą również pyszne:-)
W tym roku się spóźniłam i zrobiłam ciasto dopiero na początku listopada, ale też powinno być OK:-) Jeśli bardzo chcecie, możecie dziś lub jutro je zrobić - to już taki ostateczny termin...
Jak tylko upiekę pierwszą blaszkę, dam Wam znać jak się udały. Przepis wstawiam dla osób, które chcą zaryzykować - jeszcze na ostatnią chwilę zdążycie, ciasto będzie najwyżej trochę krócej leżakować:-)
Składniki:
- 1 kg mąki pszennej razowej
- 1/2 litra miodu
- 2 szklanki cukru brzozowego ksylitol
- 1 kostka masła (200g)
- 1/2 szklanki mleka roślinnego
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 3 jajka
- szczypta soli
- 1 torebka gotowej przyprawy do pierników, ale to nie wystarczy, do tego osobno:
- imbir
- cynamon
- gałka muszkatułowa
- kardamon (czasem trudno kupić, więc można opuścić)
- mielone goździki
W dużym rondlu na małym ogniu rozpuszczamy miód, masło i cukier na jednolitą masę. Kiedy ostygnie dodajemy, mieszając dokładnie drewnianą łyżką, mąkę, roztrzepane jajka, sodę rozpuszczoną w chłodnym mleku, szczyptę soli oraz przyprawy - do gotowej mieszanki dodajemy oryginalne przyprawy, tak by wszystkich było pół szklanki (jak ktoś nie lubi aromatycznie to można wziąć troszkę mniej, ale ja polecam tą pełnię korzennych aromatów).
Mieszamy do uzyskania jednolitej masy, miskę okrywamy ściereczką i folią, ale nie całkiem szczelnie i stawiamy w chłodnym miejscu (balkon, lodówka) na 4-5 tygodni. Ciasto nie będzie bardzo gęste, ale po kilku tygodniach w chłodzie stężeje.
Mieszamy do uzyskania jednolitej masy, miskę okrywamy ściereczką i folią, ale nie całkiem szczelnie i stawiamy w chłodnym miejscu (balkon, lodówka) na 4-5 tygodni. Ciasto nie będzie bardzo gęste, ale po kilku tygodniach w chłodzie stężeje.
Przed świętami wałkujemy ciasto na około 3mm i wycinamy fantazyjne wzory lub korzystamy z foremek. Jeżeli ciasto jest zbyt klejące, możemy podsypać trochę mąką - ale nie za dużo. Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni C. Pieczemy 10-15 minut do zarumienienia, czas zależy od grubości i wielkości pierniczka, wyjmujemy i jak ostygną bierzemy się za artystyczną robotę. Przygotowujemy lukier z cukru pudru brzozowego:-) i białka, pisaki tortowe, którymi też możemy zabarwić go na różne delikatne kolory, polewę czekoladową, wiórki kokosowe, rozdrobnione orzeszki, płatki migdałów i mamy cudnie pachnącą zabawę na cały wieczór. Potem wkładamy je do szczelnie zamykanej puszki by na Wigilię były miękkie.
Miłego pieczenia! :-)
Aktualizacja: Pierniki i piernik wyszły znakomite, serdecznie polecam Wam ten przepis:-)
oj tak pyszny piernik musi być:) ja swój będę robić jutro:)ciekawa jestem twojego eksperymentu:)
OdpowiedzUsuńcześć :)) a nie boisz się, że przez ksylitol masa Ci odpowiednio nie dojrzeje? hamuje on wszystkie procesy fermentacyjne, dlatego np ciasto drożdżowe na nim nie rośnie :> jestem ciekawa, czy będzie ok. Jeśli piernik wyjdzie Ci odpowiednio pyszny, to w przyszłym roku też go zrobię z dodatkiem ksylitolu :) bo lukier brzozowy to u mnie zawsze podstawa :d pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzepis świetny. Moja córka piecze również z podobnego zaczynu, który musi swoje odstać (około 4 tygodnie). Jest pyszny. Ciekawa jestem fotek z Twojego już upieczonego piernika :)
OdpowiedzUsuńW dzisiejszych niecierpliwych czasach idziesz pod prąd ze swoim przepisem;) Nie mogę się doczekać efektu końcowego!
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie zarobiłam ciasta, a ty już zwarta i gotowa. Nic tylko brać z ciebie przykład :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że w tym przepisie są jajka i masło, co w pierniku z czekoladą unikałaś. Jednak nie zawsze da się zrobić ciasto bez jajek czy masła.Natomiast cukier można zastąpić jak najbardziej miodem ponieważ pierniki lubią miód:)
OdpowiedzUsuńCzy próbowałaś kiedyś użyć w tym przepisie jakiejś mąki bezglutenowej? U mnie tylko taka opcja wchodzi w grę, a nie chcę robić w ciemno. Dorota
OdpowiedzUsuńPrzepis idealny, pierniczki smakowite.Dziekuje
OdpowiedzUsuń