Domową granolę robię dopiero od kilku miesięcy, wcześniej nie miałam pojęcia, że to takie proste. Jest o wiele smaczniejsza i zdrowsza od tych kupowanych, no i jest w niej tylko to co mieć chcemy:-)
Zachęcam wszystkich do eksperymentowania z różnymi ziarnami, orzechami i owocami suszonymi. Nie trzeba się trzymać żadnego przepisu, dodajemy to co mamy w domu lub na co mamy akurat ochotę, mieszamy z kilkoma łyżkami miodu i syropu klonowego (może być sam miód, ale ja uwielbiam syrop klonowy:-). Miodu czy syropu potrzebujemy tyle, żeby wszystkie składniki były nim lekko obtoczone, wilgotne (ilość zależy od ilości płatków - ale można dodawać na oko - tak, by wszystko się ładnie kleiło).
Wykładamy wymieszane i sklejone składniki na dużą blaszkę, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy ok. 35 minut w temperaturze 180 stopni C. Co kilka minut mieszamy granolę, żeby się nie przypaliła. Ja wyłączam mój piekarnik po 30 minutach i zostawiam tam granolę na jakieś 10 minut.
Moją pierwszą granolę piekłam za długo i zostawiłam ją jeszcze w gorącym piekarniku, więc się niestety przypaliła. Musicie na to uważać i wypróbować jaki czas pieczenia będzie u Was optymalny. Granola po wystygnięciu będzie fajnie chrupiąca i klejąca, nawet jeśli wcześniej tak nie wygląda:-)
Składniki:
- 400g płatków owsianych
- 100g płatków migdałowych
- 50g ziaren słonecznika
- 30g ziaren dyni
- 100g orzechów włoskich (posiekanych)
- 30g zarodków pszennych
- 40g sezamu
- garść rodzynek
- 150ml syropu klonowego + 3 łyżki miodu (lub sam miód)
Rodzynki dodajemy na końcu, po upieczeniu pozostałych składników.