Chleb jadamy przede wszystkim zimą, i to tylko pieczony przeze mnie, na zakwasie. Latem zdarza się, że nie jemy go nawet przez dwa miesiące. Wędlin i serów żółtych nie dodajemy do kanapek od kilku lat.
Jeżeli więc jemy, to przede wszystkim chlebek z warzywami i kiełkami lub z czosnkiem. Gdy warzywa nam się nudzą i trzeba zrobić coś ciekawszego, wtedy szaleję z pastami:-)
Jeżeli więc jemy, to przede wszystkim chlebek z warzywami i kiełkami lub z czosnkiem. Gdy warzywa nam się nudzą i trzeba zrobić coś ciekawszego, wtedy szaleję z pastami:-)
Można je zrobić dosłownie ze wszystkiego - najlepsze, ze względu na łączenie pokarmów - są oczywiście pasty warzywne. Tym razem zrobiłam jednak dwie pasty z pestek słonecznika i dyni - jedną z pieczarkami i cebulką, drugą z sosem pomidorowym. Nie jest to najlepsze połączenie do chleba, jeśli ktoś na to bardzo uważa, ale taką pastę można też z powodzeniem wchłonąć zagryzając warzywami - selerem naciowym, ogórkami, papryką, marchewką... Pyszne, zdrowe i sycące:-)
Najpierw zalewamy dobrą wodą pestki na dwie - trzy godziny, następnie je odcedzamy i wrzucamy do malaksera lub innego blendera :
- 1.5 szklanki pestek ze słonecznika
- 0.5 szklanki pestek z dyni
- 1/5 szklanki wody
Blendujemy wszystko na gładką, miękką masę - dolewając w razie potrzeby więcej wody.
Dzielimy pastę na dwie części i każdą doprawiamy inaczej.
Pasta pieczarkowa:
- pół cebuli
- 4 pieczarki
- szczypiorek
- sól, pieprz
Pasta pomidorowa:
- kilka łyżek sosu pomidorowego
- kilka listków świeżej bazylii
- 2 ząbki czosnku
- sól, pieprz
I filmik:-)