Dla odmiany od herbaty zielonej, którą pijemy najczęściej, zrobiłam dziś czarną, rozgrzewającą i bardzo aromatyczną.
Wieczór przy świecach z taką herbatką można spędzić równie miło jak przy winie:-)
Wieczór przy świecach z taką herbatką można spędzić równie miło jak przy winie:-)
Do zaparzonej czarnej herbaty dodałam 3 cienkie plasterki świeżego imbiru, kilka ziarenek kardamonu, łyżkę miodu i szczyptę cynamonu.
Spróbujcie!
Spróbujcie!
Muszę wypróbować, tym bardziej, że jakiś czas temu siostra reklamowała mi dodanie kardamonu do herbaty;)
OdpowiedzUsuńto super dodatek do herbat, kardamon jest moja ukochana przyprawa i najchetniej dodawalabym go do kazdego dania:-)
UsuńAkurat na zimowy wieczór.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam :)
Jeśli pijam czarną herbatę to mocną z kardamonem i cynamonem. Pycha!
OdpowiedzUsuńTen wpis odmienił moje życie!
OdpowiedzUsuńFajny blog pisany ciekawym językiem :)
OdpowiedzUsuńciekawy wpis! postaram się wchodzić tutaj częściej
OdpowiedzUsuń